Kiltowa rewolucja przemysłowa
Komentarze: 0
Tak, wszyscy wiemy, że kilt to bardzo drogi strój... tzn taka jest obiegowa opinia.
Moje 8-jardówki kupowałem wiele lat temu prze EBay, kosztowały wtedy na nasze ok. 250zł + koszt wysyłki z UK. W tamtym czasie była to cena, poniżej której producenci nie schodzili, jak ktoś chciał taniej, zostawały mu lekkie 5-jardówki typu party kilt, które kosztowały w granicach 120zł + koszty wysyłki. W statystykach zakupów też szału nie było, stąd ceny, towar niszowy z reguły jest drogi.
Niedawno zaglądnąłem na EBay'a, obecnie ceny sie obniżyły, 8-jardówke można już kupić za 170zł, cena 5-jardówek spada często poniżej 100zł, statystyki sprzedaży szaleją, idą w setki, a nawet tysiące jeśli chodzi o party kilty. Wygląda na to, że Kiltmaking stał się gałęzią przemysłu odzieżowego, nie jest to już hobby kilku zapaleńców i szkockich patriotów. Można się domyślić, że znaczną ilość kiltów kupują Szkoci gdy potrzebny im jest taki strój na uroczystość albo mecz, jednak tak wysoki poziom sprzedaży wskazuje, że kilt powoli, dla coraz większej liczby mężczyzn, nie tylko w Szkocji staje się powoli standardowym ubiorem na codzień. A w miarę wzrostu sprzedaży wzrasta też dostępność, spadają ceny.
Na starych stronach kiltowych miałem dział z linkami do sklepów sprzedających kilty i męskie spódnice. Myślę, że obecnie nic takiego nie jest już potrzebne, sprzedaż kiltów broni się sama i już nic kiltowej rewolucji nie zatrzyma.
Jeśli chodzi o Polskę, sam jestem dowodem, że mężczyzna może normalnie funkcjonować w społeczeństwie chodząc w kilcie. Ze sprzedażą i dostępnością kiltów jest trochę gorzej niż w UK, z drugiej strony, świat opanował globalizm, z faktu, że lokalny sklep z ubraniami nie ma w ofercie kiltów ani żadnych innych spódnic dla mężczyzn nie wynika, ze polak nie może sobie kiltu kupić. EBay ma zasięg ogólnoświatowy. kiltowa rewolucja będzie do Polski docierać coraz szerszym strumieniem i wcale nie smuci mnie fakt, że sieci odzieżowe przespały okazję. Przeciwnie, to bardzo dobrze, na sprzedaży kiltów zarobią uczciwi i doświadczeni Kiltmakerzy a nie krawaciarze z korporacji odzieżowych i chińscy właściciele fabryk jednorazówek.
BTW, jeśli chodzi o kilt typu party albo casual, żadne przymierzanie przed zakupem nie jest potrzebne, Kiltmakerzy, w przeciwieństwie do producentów jeansów, nie oszukują na rozmiarówce, jeżeli na kilcie napisane jest 32 cale, to kilt właśnie taki obwód w pasie ma, a do tego, ma paski, które umożliwiają regulację w zakresie +/- 2 cale. Można śmiało kupować i będzie pasował.
Dodaj komentarz